Autor |
Wiadomość |
Katrin |
Wysłany: Sob 17:56, 01 Gru 2007 Temat postu: |
|
To o czym już Ravenheart napisała - Ja przez określenie EMO wolę pojmować muzykę, a nie smutne dzieci w różowo-czarnych ciuszkach, trampkach w kratkę i miną w stylu 'ratunku, mój pies jest liściem'.
Takie coś jak emo w odniesieniu do ludzi, a nie muzyki praktycznie przestało istnieć - bo przecież emoczek nie słucha tej swojej emo muzyki, tylko nosi czaszki i szachownicę, tapiruje włosy i robi czarną kredką efekt 'podbitego oka', jest niekochany i nierozumiany. Dla mnie nie jest to żaden styl, tylko pozerstwo w najgorszym wydaniu, tyle. |
|
|
Riv |
Wysłany: Nie 13:56, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
nie chcialabym byc Emo, bo jakos czuje sie ok i nie musze sie ciąć itepe. xD
I nie mam powodu do placzu i nie uwazam ze mnie swiat nie rozumie i nie mam powodu do samobosjtwa xD
A tak w ogole to niech sobie istotki te żyja, nie przeszkadzaja mi.
Choc emo ostatnio jest w modzie.
Zauwazyliscie ze ich przybylo ostatnimi czasy? |
|
|
ravenheart666 |
Wysłany: Nie 14:13, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
Słodka napisał: | A rurki wcale nie są EMO :> |
No właśnie, nie są! |
|
|
Słodka |
Wysłany: Sob 23:15, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
Rock nie ma nic wspólnego z EMO...tzn. Emo uważają, że słuchają emo punka metalu i bóg wie co jeszce ale słuchają marnego popa, w ostatecznosci poprocka..
A rurki wcale nie są EMO :> |
|
|
ravenheart666 |
Wysłany: Sob 22:11, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
EMO? Hm, ciężko jest coś na ten temat powiedzieć. Można w sumie wyróżnić dwa rodzaje emo. Nie wiem jak to ująć, ale chodzi mi o to, że niektórzy są emo, ponieważ słuchają takiej muzyki, a inni są emo, bo to jest akurat w modzie. Poza tym emo kojarzy mi się jedynie z mało rockowymi zespołami pokroju Fall Out Boy. To, można by rzec, rock dla dzieci. Nie mam nic do emo, ale pod warunkiem, że to jest prawdziwe emo, a nie durne podążanie za modą, głupie pozerstwo i szpanerstwo. Poza tym co kryje się za słowem emo? Jaka muzyka? To jest przede wszystkiem wrzucanie na siłę do jednego worka wszystkich kapel, które nie grają ostrego rocka. Kiedyś spotkałam się ze stwierdzeniem, że ten nurt reprezentują zarówno 30 Seconds to Mars (uwielbiane przeze mnie) jak i AFI czy Good Charlotte, które ze sobą mają tyle wspólnego, co ja z Tokio Hotel. Dla mnie rock to rock. I tyle z mojej strony xD |
|
|
Słodka |
Wysłany: Sob 17:07, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
EMO? Mają czasami fajne ciuszki, ale ogólnie nie podoba mi się ani to ani ich muzyka.
Nie lubię EMO. |
|
|
Autsajderka |
Wysłany: Sob 13:07, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
Ja tam jestem tolerancyjna i jak ktos jest emo to niech jest. Mnie tam to nie przeszkadza, aczkolwiek sama nie chciałabym być emo... Nie podoba mi się ten styl, ale niektóre rzeczy są fajne np. spodkie rurki |
|
|
Madame Butterfly |
Wysłany: Sob 12:30, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
A tak w ogóle to co sądzicie o subkulturze EMO? =] |
|
|
Autsajderka |
Wysłany: Sob 10:16, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Ehh... Ludzie kogoś nie znają i już go oceniają. Najlepiej to sie nimi nie przjemować. O. |
|
|
Słodka |
Wysłany: Wto 21:13, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
Oglądałam wczoraj "Skazanego" i dałam sobie na opis cytat z tego filmu-"Przed Wami zespół DŻEM który moim zdaniem kiedyś będzie wielki...". Zaklikał do mnie kumpel z klasy- skin. Mam zacytować wiadomość?
"Nigdy nie będzie wielki przez je.... ćpuna ridla h... mu w du... dobrze ze ci.. zdechł".
Żal... |
|
|
Klosz |
Wysłany: Pon 12:40, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
No właśnie o tych przypadkach piszę. Wem ja powiem że moja wlasna kuzynka jest wogóle zaczarowana image Punkowskim.Nic nie mam do tych subkultur tylko podaje nie ktore przykłady tych ludzi .Jak się nie którzy zachowują |
|
|
Autsajderka |
Wysłany: Pon 9:53, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
Oj kochany nie wszyscy, ja znam pełno Punków, Metali a Hippisów to już wogóle i powiem jedno - są to wspaniali ludzie. No niestety zdażają się takie przypadki jak piszesz ale jednak to mniejszość. Pozdrawiam |
|
|
Klosz |
Wysłany: Czw 18:18, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
Coś w tych słowach jest .Ale sama powiedz że to jest trochę w tym prawdy.Oni w tych czasach postępują jak tzw :"Psychofani" .Zaczepiają na drogach, niszczą zabawę na koncertach.Jest to przykre .Nic do nich tak naprawdę nie mam tylko to że tak się chamsko zachowują. |
|
|
ravenheart666 |
Wysłany: Czw 17:50, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
To, że miałeś przykrą sytuację z jednym czy kilkoma, nie oznacza, że wszyscy tacy są |
|
|
Klosz |
Wysłany: Czw 17:36, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
Bardzo ciekawy temat oraz na wiele godzin dyskutowania.Ja powiem że wole być sobą
.Nie powiem że mnie nie pociąga image hipisiarski.Nic nie mam do długich włosów,ani do innych subkultur.Twierdze że wyzywanie kogoś że jest punkiem czy skinheadem(powiem że w nie których sytuacjach trzeba psuć nerwy) jest głupie.Uważam że punki i skinheadzi zachowują się jak jacyś rasiści.Miałem przykrą
sytuację z tymi subkulturami .Taka jest smutna sytuacja |
|
|